Znowu Święta

Kolejka po chleb przytupuje niecierpliwie. Koszyki stękają pod ciężarem zakupów. Samochodom duszno w korkach… Święta. Znowu Święta.
Trzeba się ustosunkować. Przygotować.
Wyjechać. A może zostać.
Z radości, z przyzwoitości, z obowiązku.
Nie ma czasu, nie ma czasu, wystukują obcasy.

Gdzie ten czas?

Wielki nieobecny…zapatrzył się na kwiaty rosnące w doniczkach. Bratki, krokusy, żonkile…
Rzeka przeciąga się leniwie w promieniach słońca.
Kos znosi budulec na nowe mieszkanie.
Mirabelka, ubrana jak do ślubu, rozsypuje na wietrze zachwycone płatki.
Trawa wrasta w moje wpatrzone stopy.

Niech wszystkie czujące istoty będą szczęśliwe i spokojne.
Niech moje myśli, słowa i czyny, przyczyniają się do tego.
https://www.youtube.com/watch?v=epJhfLgN1k4
Głos Riyi trafia wprost do mojej duszy.
Niesie przesłanie, które nie zna religii, rasy ani wieku.
Przesłanie na czasy płonących katedr i umierających oceanów.
Czasy strajku nauczycieli i ginących pszczół.

Oddycham. Oddycham.

Głęboko wdycham odradzające się życie.
Miłość, która potrafi rozproszyć największy mrok.
Wiarę, że to wszystko ma sens.
Wesołych Świąt.

*Zdjęcie Mabel Amber Pixabay